poniedziałek, 22 listopad 2021 17:30

NASZE PUPILE.

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Dlaczego perfekcyjnie wyszkolony pies nagle zawodzi na zawodach i popełnia takie błędy, jakie już od dawna nie zdarzały się na treningach? Dlaczego suczka, mieszkająca w sąsiedniej klatce bloku, jazgocze na mój widok, gdy inne, z tego samego bloku, mijają mnie wręcz z uśmiechem i z rozmerdolonym ogonem, chociaż ani ich nie dokarmiam, ani nie zawieraliśmy bliższej znajomości?

Odpowiedź na pierwsze pytanie jest oczywista.

Albo pies trenował tylko na jednym boisku i nowe miejsce utrudniło start, albo też przewodnik zupełnie nieświadomie przekazał psu błędne informacje. Te złe informacje najłatwiej przekazać zapachem własnego zdenerwowania, grymasem twarzy czy napięciem mięśni – to zupełnie wystarczy, aby pies inaczej odbierał sygnały przewodnika.

Ale co z psami moich sąsiadów?

I tu odpowiedź jest prosta. Właściciel rozszczekanej suczki od zawsze skracał smycz mijając ludzi i głosem pełnym napięcia zwracał się do zwierzątka ze słowami „nie szczekaj, wiesz, że nie wolno”. Te słowa, wypowiadane ze zdenerwowaniem i szarpnięcie smyczą starczyły, aby suczka nie tylko na mój widok oczekiwała czegoś nieprzyjemnego. Z całej wypowiedzi rozumiała tylko słowo „nie”, skojarzone od dawna w najlepszym razie z dezaprobatą właściciela. Ja zresztą także po kilkunastu takich spotkaniach czuję niechęć i do zwierzątka, i do sąsiada, no i nasze wzajemne emocje wykluczają jakikolwiek pakt o nieagresji. Pozostałe psy wyprowadzane na spacer przed blokiem, życzliwie lub obojętnie mijające ludzi, nie boją się nerwowej reakcji właściciela, no i nie czują w takiej sytuacji zagrożenia.

Jeśli można nauczyć psa reakcji na ruch palca opuszczonej wzdłuż ciała dłoni (a można) i ostrzegawczego warczenia na sygnał przekazany tylko drgnięciem wargi przewodnika (naprawę także można) – to jednak zmian zapachu wywołanych skokiem adrenaliny, dobrymi lub złymi emocjami w żaden sposób kontrolować już nie potrafimy. I nie doceniamy wrażliwości psiego nosa, nie doceniamy także możliwości perfekcyjnego zapamiętywania przez naszego najlepszego przyjaciela każdego gestu ani rozpoznawania nieznacznie zmienionej mimiki twarzy.

Mowa ciała i zapach towarzyszący emocjom to najważniejsze źródła informacji dla psów i wilków, żyjących przecież od zawsze w grupach społecznych.

Jeśli przy pierwszym spotkaniu poczujesz niechęć do jakiegokolwiek psa, pamiętaj, że on o tym już wie.

 

Czytany 407 razy